Życie symboliczne
Sens życia, ot, co spędza sen z powiek filozofom – złośliwie jakby i przekornie skracając im tym samym egzystencję; od którego próbują się uwolnić buddyści, którzy praktykując medytację wydłużają sobie jakby swoje ziemskie „cierpienie”. Ci ostatni zresztą sami przyznają, że istnieje droga środka, najlepsza. I rzeczywiście, jest takowa. Wcale nie wymaga skomplikowanych praktyk, technik i lat ćwiczeń. Wiedzy też nie trzeba mieć dużo, ona tylko zawęża horyzonty, choć pozornie jest odwrotnie. Wystarczy zmiana punktu widzenia, perspektywy, o czym już pisałem. Pewne wyluzowanie i… zabawa. Tylko pod warunkiem, że będzie to zabawa twórcza, a ów luz oznaczać będzie jedynie wyzwolenie się … Czytaj dalej Życie symboliczne