Pornografia

Co to jest? „Piszący o nierządnicach” według greckiego źródłosłowu. Albo po naszemu – obrazek przedstawiający goliznę – statyczną lub dyma… dynamiczną. A czym jest obrazek? Przedmiotem. Skąd się biorą te ostatnie? Cóż, można je wytworzyć, ale to już zbyt archaiczna metoda – dziś po prostu można je kupować. Kupować. Kupować. Jak inne przedmioty. Uprzedmiotowienie – mówi to komuś coś? Czy to zło? Tak, bo konsumpcjonizm i zastępowanie świata realnego tym sztucznym to w prostej linii dzieło szatana. Sam seks przecież nie jest zły, choć jakieś tam dziwne rozumowania (sił trzymających władzę) nam to wmawiają. Dlaczego? Bo człowiek zakochany i uprawiający … Czytaj dalej Pornografia

Przyjemność

Nie oszukujmy się. Przyznaję się od razu – jestem hedonistą i będę tego stanowiska bronił na wieki wieków amen. Człowiek jest stworzony do odczuwania przyjemności, a wszelkie wymyślne systemy, które twierdzą inaczej, powstały tylko i wyłącznie do sprawowania władzy nad masą, czyli stworzenia sobie armii niewolników, z których i dzięki którym można czerpać zasoby prowadzące – nie inaczej – do przyjemności. Nie oszukujmy innych, zacznijmy od siebie. Wszystkie nawet „wyższe potrzeby” dążą prosto do odczuwania – jak zwał, tak zwał – satysfakcji, spełnienia, całego stada emocji, a im bardziej szczytnym określeniem tego stanu się posługujemy, znaczy to, że tym bardziej … Czytaj dalej Przyjemność

Sztuka kochania

Będzie o seksie. Albo odwrotnie. Będzie o tym, dlaczego nie ma sensu i powodu o nim mówić zbyt głośno. Sprawa wydaje się być prosta – po co w ogóle mówić o rzeczach oczywistych? Tym bardziej z jakiego powodu chcieć regulować sprawy oczywiste? Jaka jest historia tych rozważań? Długa i bezsensowna. Skąd się brała? To również oczywiste – z potrzeby zdobycia przewagi, władzy, dla wyzysku lub pieniędzy. Niektórzy ludzie po prostu nie chcą, żeby inni byli wolni. Nie jest to im na rękę. Nawet religie miały jakiś interes w tym, żeby ingerować w owe głębokie sfery, zresztą podobnie jak w inne, … Czytaj dalej Sztuka kochania

Uczeń czyni mistrza

Co czyni mistrza? Raczej – kto? Znamy wszyscy powiedzenie „trening czyni mistrza”. Ale po co być mistrzem, skoro nie ma się ucznia? Mistrz ma ucznia – to wydaje się logiczne – jednak czy na pewno do końca rozumiemy tę relację? Szukałem w Internecie – wprawdzie tylko po polsku – znalazłem jakieś opracowania, typu szkolnego, a także jakieś peregrynacje historyczne, ale nic co by wyczerpało temat, który wydaje się być tak kosmicznie wielki, że już swoim ciężarem zdał się opaść gdzieś wgłąb mrocznych odmętów zbiorowej nieświadomości. Być może dlatego, że w tej masie wiedzy jest sporo nawrzucanych kamyków, nie mówiąc o … Czytaj dalej Uczeń czyni mistrza

Strach i śmiech

Śmiech to zdrowie? Oczywiście, ale nie o tym będzie ten wpis. Wiadomo również, że śmiech to ważny element komunikacji i w zasadzie rzadko podlegający kontroli, to znaczy możemy udawać, że się śmiejemy, uśmiechać sztucznie, nawet przez łzy, ale nie damy rady powstrzymać szczerego śmiechu udając powagę. Wydaje mi się natomiast, że klasyczna psychologia traktuje śmiech po macoszemu, może dlatego, że stara się uchodzić za poważną naukę; woli się zajmować tylko negatywnymi objawami chorej osobowości. Wielka szkoda, bo pozytywy mogą powiedzieć o kimś więcej, niż ciemne strony. To co nas kręci, to co nas podnieca, jest w zasadzie rzadkim w psychologii … Czytaj dalej Strach i śmiech