Bez ograniczeń

Znów o schematach, systemach, normach. Ciągle słyszymy, że musimy się z nich jakoś wyrwać. Nie do końca. One są potrzebne. To narzędzia, które wiele ułatwiają. Sprawiają, że pewne czynności, zadania, które stawia przed nami życie pokonujemy z łatwością. Jedyne co trzeba zrobić, to uświadomić sobie, że budowanie schematów (wzorców) działania jest naturalne dla istot inteligentnych, zamiast w nich się miotać – wykorzystać – ale umiejętnie, selektywnie. Bo tak jak matematyka jest abstrakcją próbującą opisać i dać zrozumienie pewnych zjawisk, tak wzorce tworzone przez nasze mózgi służą adaptacji do rzeczywistości, pozwalającej zepchnąć do nieświadomości większość (powtarzalnej, nudnej) roboty związanej z przetwarzaniem … Czytaj dalej Bez ograniczeń

Mądrość i emocje

Wszyscy to wiemy. Jaka jest różnica między mądrością i wiedzą, które zresztą wraz z rozumem należą do grupy siedmiu darów Ducha Świętego? Pozostałe, to: rada, męstwo, bojaźń boża, pobożność *). W zasadzie kolejne wynikają z pierwszych trzech, a tak na prawdę z pierwszego. Czym jest więc owa mądrość? Tak, to połączenie całej reszty. I można mówić o wielu ścieżkach prowadzących do mądrości. Pójściu nimi sprzyjają pewne cechy osobowości, nie każdemu dane w równym stopniu, ale tak naprawdę osiągnięcie tego stanu wymaga również czasu. Rodzimy się z jakimś talentem, w określonym miejscu i czasie, w danym otoczeniu – w sensie innych … Czytaj dalej Mądrość i emocje

Normalność

Normalność? Co to takiego? Spełnianie norm? Kto te normy ustala? Ludzie, Bóg, natura? Większość? Dobrze by było. Tymczasem im bardziej komplikujemy sobie życie pogonią za cudzymi wzorcami, im bardziej staramy się „pasować” do jakiegoś schematu, tym więcej musimy udawać i oszukiwać – także samych siebie. Czy to jest naturalny porządek rzeczy? Ponoć nie ma ludzi zdrowych, są tylko niezbadani, to fakt zarówno w dziedzinie fizjologii jak i psychologi, których ścisła wzajemna relacja wydaje się być coraz bardziej oczywista. Spełnienie. Wszyscy mamy świadomość celu. Nieważne, czy decydujemy się podążać za jakimś celem gotowym, wyznaczonym przez otoczenie, autorytet, czy szukamy własnego, czy … Czytaj dalej Normalność

Pierwszy lepszy

Albo pełen spontan. Nigdy taki nie byłem – w sensie nie działałem spontanicznie – i patrząc z perspektywy czasu – to wiele razy był błąd. Oczywiście wykluczam tutaj spontany jakieś grupowe, zbiorowe szaleństwo powodowane mechanizmami powstającymi tylko w tłumie. Biorę pod uwagę jedynie zjawiska na styku potrzeby chwili i nadarzającej się okazji do wykorzystania. Kierunkujące sygnały, wręcz alarmy… Czekać czy nie czekać, oto jest pytanie. Nie potrafiłem sobie odpowiedzieć na nie. Może dlatego, że zawsze dokładnie wiedziałem na co czekam, miałem pełne – idealne – wyobrażenie. Wiem wiem, krytykowałem już to podejście życzeniowe do życia, ale człowiek ma coś takiego … Czytaj dalej Pierwszy lepszy